Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Czy mam tyle pokory i miłości do Boga, aby otworzyć swe serce na Niego i dla Niego?

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 2, 1-12.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Objawienie Pańskie, uroczystość

• Iz 60, 1-6 • Ps 72, 1b-2.7-8.10-11.12-13 • Ef 3, 2-3a.5-6 • Mt 2, 1-12

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon». Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: «W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela». Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: «Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon». Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz żyjemy w dość trudnych czasach, w których trwa spór o wiarę, Biblię, Jezusa… Czy to fakty historyczne, czy teorie wymyślone przez ludzi? Coraz częściej ludzie chcieliby wiedzieć, zamiast wierzyć.

Podziel się cytatem

Reklama

Chciałbym przytoczyć wypowiedź ks. prof. Henryka Witczyka, zasiadającego w Papieskiej Komisji Biblijnej, z wywiadu, którego udzielił w okresie Bożego Narodzenia. Na pytanie: Czy gwiazda betlejemska to wytwór wyobraźni św. Mateusza, czy mogła ona być rzeczywistym zjawiskiem astronomicznym? ks. prof. Witczyk odpowiada: To pytanie, które fascynuje dziś wielu astronomów piszących na ten temat książki. Jeden z nich, prof. Mark Kidger, w 1999 r. opublikował pracę, w której twierdzi, że zjawiskiem astronomicznym, które zafrapowało mędrców ze Wschodu, mógł być niezwykle rzadki fenomen, a mianowicie trzykrotna w ciągu jednego roku koniunkcja Jowisza i Saturna w gwiazdozbiorze Ryb. Taki układ jest widoczny zaledwie raz na 800 lat. W roku 7 p.n.e. pojawił się on natomiast aż trzy razy: 29 maja, 1 października i 5 grudnia. Było to nie tylko intensywne zjawisko na niebie. Można je było również zinterpretować w kluczu astrologicznym, ponieważ Jowisz był uznawany za planetę królewską, Saturn za związaną z Izraelem, a konstelacja Ryb oznaczała początek nowych czasów. Magowie mogli więc odczytać znak na niebie jako narodziny nowego króla żydowskiego, tym bardziej, jeśli znali żydowskie proroctwa i oczekiwania mesjańskie (Boże Narodzenie to fakty, a nie legendy, „W Sieci”, 2014, nr 51/52 , s. 21-22). Natomiast Marco Polo, wenecki kupiec i podróżnik, w drodze na Daleki Wschód w XIII w. natknął się na ślad trzech królów. Zanotował to w swojej książce pt. Opisanie świata: Jest w Persji miasto Saveh, z którego wyszli trzej Magowie, kiedy udali się, aby pokłon złożyć Jezusowi Chrystusowi (za: "Forum”, nr 26/2014, s. 91). Po tym wstępie dotyczącym historyczności zjawiska na niebie, zwanego gwiazdą betlejemską, przejdźmy do Ewangelii. Czego możemy nauczyć się od mędrców? Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon». Kim byli mędrcy? Wiemy, że byli to ludzie mądrzy i znający proroctwa o Mesjaszu. Wiodła ich gwiazda, ale mimo to nie znali dokładnie miejsca pobytu niemowlęcia, zatem pytali. Nie próbowali szukać po omacku. Byli na tyle pokorni, aby pytać. Oprócz tego brali też pod uwagę ludzkie doświadczenia. Mianowicie, skoro narodził się Król żydowski, to rozsądek podpowiadał, że należałoby Go szukać w pałacu królewskim. Zatem nic dziwnego, że udali się do króla Heroda. Jak pamiętamy, chcieli oddać pokłon Dzieciątku, które jest Królem żydowskim. Nie szczędzili czasu ani wysiłku. Uznali w Dziecku osobę bardziej godną od siebie, którą należy powitać i obdarować. Oni wiedzieli, do Kogo się wybrali. Mędrcy z radością szukali Mesjasza. W szczerości swego serca upadli na twarz i oddali Mu pokłon. Przynieśli też drogocenne dary. Nawet nie przyszło im do głowy, aby zobaczyć w małym, przyszłym Królu, jakieś zagrożenie dla siebie. Cieszyli się, że narodził się ktoś mocniejszy, większy od nich. Ich intencje były czyste. Jakże inaczej było z Herodem. On nie wiedział nic, choć był bliżej miejsca narodzin. Dopiero dowiedział się o nowonarodzonym Królu od mędrców, ale jakże inaczej zareagował. Herod przeraził się, a jak wiemy z dalszych wersetów Ewangelii, od samego początku oszukiwał. Nie chciał odnaleźć Dziecka, po to, aby oddać Mu pokłon, ale uznał Je za groźnego rywala. Chciał odnaleźć, aby zniszczyć, zabić! Dla niego ważna była tylko władza. Egoizm zamknął go na poznanie prawdy i zrodził w nim okrucieństwo. Kazał wymordować chłopców do lat dwóch. To straszne! Czyż dziś nie spotykamy się z podobnie skrajnymi postawami wobec Boga, wobec Kościoła i samego Chrystusa?

Reklama

Wciąż na świecie są chrześcijanie, którzy z radością i pełnym zaufaniem przyjmują Mesjasza, przyjmują Bożą naukę i traktują ją jak światło rozjaśniające drogę ich życia. W Jezusie widzą swego Zbawcę, Pana, a nawet Króla ich serc. Świadomość Jego obecności w życiu im pomaga, dodaje sił i nadaje sens. Niestety, jest też podobnie jak wtedy. Niektórzy widzą w Jezusie, w Bogu, w Kościele, wielkie zagrożenie dla ich panowania nad innymi. Widzą zagrożenie dla ich pychy, egoizmu, żądzy władzy. W ich sercu znajduje się głęboka pustka, którą pragną wypełnić po swojemu, eksperymentując na ludzkiej naturze. Jednym z takich wojowników tworzących własną ideologię, koncepcję nadczłowieka, był niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche. Każdy z nas wie z historii, do czego ta filozofia doprowadziła. Do jakich okrucieństw doprowadziła podczas II wojny światowej. Nie każdy jednak wie, jak zakończył swój żywot ów człowiek; nadczłowiek, który odrzucił Boga, stawiając się w Jego miejscu, gdyż to on chciał decydować, kto lepszy, kto gorszy, kto ma prawo do życia, a kto nie. Ten wielki we własnych oczach człowiek zmarł w szpitalu psychiatrycznym, w którym zjadał własne odchody.

Reklama

Wiele osób w historii źle kończyło swą walkę z Bogiem i Jego prawami. Aż trudno uwierzyć, że człowiek dobrowolnie może chcieć się wyrzec godności dziecka Bożego i odrzucać Bożą mądrość przekraczającą mądrość wszystkich ludzi razem wziętych, bo oni do tej pory jeszcze nawet nie odkryli tego, co stworzył Bóg.

Podziel się cytatem

Reklama

Każdy dziś w swym sercu mógłby zadać sobie pytanie: Czy mam w sobie tyle pokory i miłości do Boga, aby otworzyć swe serce na Niego i dla Niego? Kim Jezus jest dla mnie? Komu dziś oddam pokłon? Czy pragnę, aby zbawił także i mnie?

Reklama

A.S.

WSZYSTKIE ROZWAŻANIA DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "Żyć Ewangelią" DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Podziel się:

Oceń:

+19 -1
2023-01-01 12:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ojciec, do którego się zwracamy, już wie, czego nam potrzeba

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 6, 7-15.

Więcej ...

Papież: wynegocjowany pokój lepszy niż niekończąca się wojna

2024-04-25 07:41
Papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS Franciszek wezwał do zaprzestania wojen na Ukrainie, w Strefie Gazy i na całym świecie. Przypomniał, że w Kościele jest miejsce dla każdego: jeśli ksiądz w parafii nie wydaje się przyjazny, poszukaj gdzie indziej, zawsze jest miejsce, nie uciekaj od Kościoła, jest wspaniały - stwierdził Ojciec Święty.

Więcej ...

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

Współpracownik Apostołów

Święci i błogosławieni

Współpracownik Apostołów

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Kościół

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...