O tej ich wyjątkowej sytuacji agencji włoskich biskupów SIR mówi ordynariusz, biskup Domenico Sigalini, który regularnie odwiedza ten nietypowy zakład karny. Przebywa nim siedemdziesiąt osób, nad których bezpieczeństwem czuwa 65 strażników. „Wybór papieża padł w tym roku na więzienie, gdzie przebywają osoby, które wybrały niełatwą drogę: nie tylko odbywania kary, ale również duchową. Przechodzą męki związane ze skruchą, wyrzutami sumienia z powodu wyrządzonego zła, ale także w następstwie zerwania więzów rodzinnych lub faktem, że ich krewni zmuszeni są ukrywać się i być pod ochroną w rezultacie ich wyboru” - wyjaśnia ordynariusz Palestriny.
Ujawnia, że więźniowie z Paliano zapraszali już w przeszłości papieża, a mimo to trudno im było uwierzyć, że przybędzie on faktycznie w Wielki Czwartek. „Czekają na niego z otwartymi ramionami” - podkreśla bp Sigalini, który przypomina, że wizyta papieska ma ściśle prywatny charakter i nie będzie transmitowana ani w radiu, ani w telewizji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu