Pod koniec lat 60. ubiegłego wieku jako uczeń III klasy Szkoły Podstawowej w Wiśniowej miałem przynieść na lekcję drzewną korę, z której mielimy na zajęciach praktycznych wykonać łódkę.
Opowieści dziadka
Pomógł mi dziadek Bronisław Skotnicki, który zaprowadził mnie do znacjonalizowanego przez komunistów parku majątku rodziny Mycielskich, w którym rosły stare dęby. Z najokazalszego z nich wyciął niewielki kawałek kory i uraczył mnie niesamowitą historią o Żydach, którzy ukrywali się w jego wnętrzu przed Niemcami. Aby nie być gołosłownym, pokazał dziurę u korzeni dębu, przez którą uciekinierzy wchodzili do środka, opowiedział też o „ławeczkach” zainstalowanych w środku dziupli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu