Reklama

Kultura

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…

Archiwum TVP

Za nami upalne lato i czas się zmierzyć z aurą długich deszczowych wieczorów; oto miesiąc mgieł – październik! Całe szczęście w sukurs przychodzi nam szeroka tym razem oferta Teatru Telewizji. Będzie co oglądać, będzie o czym myśleć i debatować w domowym zaciszu, gdy o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny. Powrócą znajome twarze, znajomi autorzy, a niezmiennie pozostaje z nami jakość sztuki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niech podludzie pobawią się w Boga

Cena
Waldemar Łysiak, reż. Jerzy Zelnik
emisja: 30 października w TVP1

Fryderyk Nietzsche napisał kiedyś arcyważne słowa: „Bóg umarł! Bóg nie żyje! Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? (...) kto zetrze z nas tę krew? (...) Jakież uroczystości pokutne, jakież igrzyska święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże wielkość tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie musimy sami stać się bogami, by tylko zdawać się jego godnymi?”. W ten sposób opisywał kryzys wartości moralnych społeczeństwa, którego był synem. Bał się chaosu, który miał nadejść po rychłym i nieodpowiedzialnym przebóstwieniu człowieka. A chaos nadszedł – w postaci rewolucji październikowej i dwóch wojen światowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akcja sztuki Cena rozgrywa się w Polsce podczas okupacji niemieckiej – do hrabiego Tarłowskiego (Marek Barbasiewicz) przychodzi oficer gestapo Mueller (Sławomir Pacek). Syn hrabiego padł ofiarą łapanki zorganizowanej w ramach odwetu za zamach na żołnierzy niemieckich. Dziesięciu nobliwych obywateli miasta zostanie zastrzelonych. Hrabia handluje, próbuje wykupić życie syna. Wykupuje nie tylko syna, ale i trzech innych aresztowanych. Za jaką jednak cenę? Musi podać nazwiska uratowanych oraz przedstawić gestapo listę czterech innych obywateli do odstrzału. Hrabia musi wydać wyrok śmierci. Życie za życie. Postanawia zaprosić do siebie na kolację śmietankę towarzyską miasta i zmusza gości do wspólnego zadecydowania o losach ludzkich istnień.

Parszywe, straszne, niewyobrażalne, przewrotne. Bo czyż nie to jest właśnie pokłosiem śmierci Boga, o której lamentował Nietzsche? Czyż nie to są te igrzyska pokutne? Jakiej rachubie należy poddać życie ludzkie? Jak ocenić, kto bardziej na nie zasługuje? Czyż nie na tym zasadza się właśnie ciężar boskiej egzystencji, abstrakcyjność odpowiedzialności, która ciąży na Absolucie? Ten niepokój i nieludzkość problemu sprawiają, że sztuka pasjonuje, że widz może poczuć, jakby siedział na tej wieczerzy i sam zabierał głos. Bo właśnie trzeba zabrać głos. Co my zrobilibyśmy w takiej sytuacji?

Reklama

Konstrukcja spektaklu jest niezwykle prosta, analogiczna do słynnego filmu Dwunastu gniewnych ludzi z Henrym Fondą (temat: sąd ławników) czy chwalonego przeze mnie uprzednio w ramach tego cyklu spektaklu W roli Boga z Januszem Gajosem (temat: sąd lekarzy w kwestii transplantacji). Niepotrzebne są spektakularne scenografie czy stroje, nie o zewnętrzność i oprawę audiowizualną w tego typu dziele chodzi. To jest czysty, wydestylowany konflikt etyczny, w sprawie którego autor (Waldemar Łysiak) i reżyser (Jerzy Zelnik) wołają do widza o pomoc, o stanowisko, o przebaczenie dla bohaterów. A bohaterowie są wyraźni, ludzcy, słabi, trawieni moralną gorączką i skrupułami. Plejada świetnych aktorów z parawieczernika (bo Łysiak bogato nawiązuje do Ostatniej Wieczerzy) robi ucztę teatralną. Pod względem jakości gry i napięcia na ekranie spektakl ten nie ma słabych punktów, ale chciałbym wyróżnić Krzysztofa Wakulińskiego (prof. Stańczak) – jego cyniczna kreacja mędrca wskrzesza w tym dyskursie niejako samego Nietzschego. To prof. Stańczak zadaje najgorsze, najbardziej niewygodne pytania, to on zmusza nas do odkrywania okrutnej prawdy o człowieku. I robi to w sposób charyzmatyczny.

Cena jest jednym z najlepszych spektakli spośród tych, które recenzowałem w tym cyklu. Myślę, że samo to wystarczy za recenzję.

Słowa, słowa, słowa

Wyzwolenie
Stanisław Wyspiański, reż. Maciej Prus
emisja: 9 października w TVP1

Tak, znów polecam spektakl, który atakuje widza deklamowaną poezją, niejasnym zawsze metrum i całym tym strojnym sztafażem polszczyzny, który przyprawia o ból głowy. Może to polonistyczny honor i upór, a może zaufanie do Wyspiańskiego?

Z Wyzwoleniem jest (czy mam) ten problem, że gdy się je czyta, to ryje się w rozumie klarowną myślą, a gdy potem ogląda się je na scenie, to często trudno nadążyć, o co w ogóle chodzi w tej sztuce. Kilka razy już się spaliłem jako widz na różnych inscenizacjach. W wersji Macieja Prusa (reżyseria) wciąż łatwo o zły zakręt w labiryncie postaci i znaczeń, ale kompasem prowadzącym nas przez artyzm Wyspiańskiego jest świadomość, z jaką podawane są nam idee Wyzwolenia (przez wielkie w) przez aktorów (Adamczyk, Talar, Bonaszewski, Trela, Komorowska, Holoubek...). Oni rozumieją, co grają i o czym mówią, a to ułatwia widzowi spenetrowanie katedry kontekstów.

Reklama

Fenomenem dla mnie jest to, że Polska raz jest, raz jej nie ma, że zmieniają się czasy, technologia, dostęp do wiedzy, ale diagnoza polskości i naszego społeczeństwa jest niezmienna od setek lat. Wyzwolenie jest głosem oskarżycielskim ciskanym przez artystę, dla którego polskie wojenki musiały być starciami mrówczych kopczyków – takie same, nic nieznaczące, prowadzące donikąd. Ale wymagały jego głosu, bo kochał tę ideę – Polskę. Dziś jesteśmy szczęściarzami – Polska jest, nie trzeba (w praktyce) jej wyzwalać, ale my nadal się dzielimy, nadal walczymy, nadal nie potrafimy patrzeć razem do przodu. Prawdziwych wyzwolin dokonała jedynie sztuka, bo ona nie ma dziś granic, a poezja odeszła od śmieszności ku czytelniczej marginalności. Wyzwolenie narodu i Polski pozostaje jednak wciąż niejasne.

A jakby było, jak jest, to co by było?

Świadkowie albo nasza mała stabilizacja
Tadeusz Różewicz, reż. Adam Hanuszkiewicz
Emisja: 25 października w TVP historia

Ależ to dobre i oryginalne! I nie wiem, które z tych dwóch bardziej. Trzy duety aktorskie w trzech kolejnych częściach spektaklu współgrają doskonale, uzupełniają się i porywają w słowny taniec dobrze nam znanego pana Różewicza.

Hanuszkiewicz (reżyseria) wspaniale bawi się pracą kamery (zdjęcia: Władysław Forbert), montażem i użyciem muzyki (dżingle – przerywniki i jazzowa interpretacja Preludium C-dur Bacha), by okiełznać teatr absurdu Różewicza i przez to ujarzmienie, za pomocą kontrastu, wycisnąć widzowi esencję moralnego wydźwięku sztuki. Sztuki, która za fasadą uroku i beztroskich dialogów piętnuje ludzką hipokryzję i okrucieństwo obojętności wobec wyzwań współczesności. Nasza mała stabilizacja to pułapka, w którą bezwiednie wpada z lekka nawet nasycony człowiek, a wpaść może i całe społeczeństwo, ponieważ tylko tego pragniemy, by mieć trochę rozkoszy i święty spokój. Bo jak pisał Nietzsche w Tako rzecze Zaratustra: „Rozkosz za wiecznym życiem łka – wieczności chce bez dna, bez dna!”.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-10-03 14:20

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nowy sezon Teatru Telewizji!

Archiwum TVP

Po uroczystym zwieńczeniu pracy setek twórców w postaci Festiwalu Dwa Teatry i przyznanych tam nagród, po sierpniowym gremialnym wywczasie i odpoczynku intelektualnym – czas nurzać się w zieloność i jak łódka bro... moment, nie. Czas wytężyć umysł i znów nurzać się w rozkoszy obcowania z największą sceną teatralną świata. Co nas czeka w drugiej połowie września w Teatrze Telewizji?

Więcej ...

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35
Ks. Fortunato Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Więcej ...

Ćwierć wieku Akcji Katolickiej w Witnicy

2024-05-06 09:32
Po Mszy św. przed pomnikiem św. Jana Pawła II - patrona Akcji Katolickiej  wszyscy uczestnicy odśpiewali

Robert Burzyński

Po Mszy św. przed pomnikiem św. Jana Pawła II - patrona Akcji Katolickiej wszyscy uczestnicy odśpiewali "Barkę"

Najpierw była Msza św., a później kwiaty, życzenia i tort jubileuszowy. Tak Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Witnicy świętował 25 – lecia istnienia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Wiara

Czy zauważam Boga wokół siebie?

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli...

Kościół

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli...

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość...

Kościół

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?