Reklama

Aspekty

Widzialny symptom dobra

Anna Grin zaangażowana jest w żarską Wspólnotę od początków jej istnienia

Archiwum Anny Grin

Anna Grin zaangażowana jest w żarską Wspólnotę od początków jej istnienia

– Niewątpliwie kluczem do sukcesu są ludzie. Z zapałem tworzyliśmy kolejne numery. Mieliśmy szczęście do księży proboszczów, którzy nam kibicowali, i do księży opiekunów – tak o 25-letniej działalności prasowej żarskiej Wspólnoty powiedziała redaktor Anna Grin w rozmowie z ks. Adrianem Putem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Adrian Put: Wspólnota, czyli miesięcznik parafii Wniebowzięcia NMP w Żarach, ma już 25 lat. To chyba najdłużej systematycznie wychodząca gazeta parafialna w naszej diecezji. Co jest kluczem do takiego sukcesu?

Anna Grin: Przypominam sobie, jak 1 listopada 1995 r. z wielką ekscytacją wydaliśmy pierwszy numer. Dziś, zerkając na jego szatę graficzną i treść w nim zawartą, z sentymentem się uśmiecham. To były początki. Z biegiem lat Wspólnota. Widzialny Symptom Dobra stawała się coraz bardziej profesjonalna, bogatsza w teksty, zdjęcia, a z biegiem czasu z czarno-białej stała się kolorowa. Niewątpliwie kluczem do sukcesu są ludzie. Na przestrzeni lat przewinęło się ich mnóstwo. Z zapałem tworzyliśmy kolejne numery. Mieliśmy szczęście do księży proboszczów, którzy nam kibicowali, i do księży opiekunów. Każdy z kapłanów angażował się i współdziałał. Bez parafian i innych ludzi, naszej determinacji, chęci, poświęcania czasu, zaangażowania, konsekwencji nie byłoby sukcesu.

Jak powstała Wspólnota i jakie były jej początki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas spotkania młodzieży oazowej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, zastanawialiśmy się nad nową inicjatywą w parafii. Opiekunem grup był wówczas ks. Krzysztof Kocz. Rozważaliśmy różne pomysły. Jednogłośnie byliśmy za stworzeniem gazetki. Stanowiliśmy wspólnotę nie tylko w czasie spotkań parafialnych, przyjaźniliśmy się, spotykaliśmy w parafii i poza nią. Stworzyliśmy redakcję. Spotkania odbywały się raz w tygodniu. Na nich ustalaliśmy plan, rozdzielaliśmy zadania, a od następnego dnia redaktorzy mierzyli się z powierzonymi tematami. Nieocenieni byli graficy, którzy niejednokrotnie na ostatnią chwilę otrzymywali teksty, by złożyć numer w całość.

Przez te ćwierć wieku było wiele różnych wydarzeń i projektów. Co wspominasz z tej wspólnotowej historii jako najcenniejsze?

– Wspominam ludzi. Tych, z którymi dane mi było współtworzyć gazetkę, ale także tych, z którymi przeprowadzałam rozmowy, kontaktowałam się, by stworzyć materiał. Wiele sytuacji miało miejsce, które do dziś wzruszają, śmieszą, wzbudzają refleksje. Z nimi łączy się wiele osób, części z nich już z nami nie ma – są po drugiej stronie. To były spotkania, które wpłynęły na mój charakter, wiele nauczyły, zachęciły do spoglądania na świat ciut dalej niż czubek własnego nosa. Dzięki Wspólnocie odkryłam dziennikarską pasję, której efektem stały się podjęte o tej tematyce studia.

Reklama

A jak radziliście sobie z kosztami? Wiadomo przecież, że papier i inne materiały kosztują...

Byliśmy szczęściarzami. Wspomagał nas cudowny człowiek, nie żyjący już, Zbigniew Karaś. Na początku przygody ze Wspólnotą drukowaliśmy jeden numer, który powielaliśmy u pana Zbigniewa w firmie. Po czasie pan Zbyszek stwierdził, że taniej będzie, gdy zapłaci za druk w drukarni, niż za kolejne naprawy kserokopiarki. Niszczyliśmy mu sprzęt. Druk przeniósł się do drukarni, nam zwolniły się soboty, a pan Zbyszek odzyskał sprawne ksero. Wszyscy byli zadowoleni. Jego decyzja sprawiła, że jakość gazetki bardzo się poprawiła. To był niesamowity, dobry, życzliwy, serdeczny człowiek. Zawsze będzie zajmował szczególne miejsce w moim sercu.

A jak Wspólnota przyłożyła się do budowania tej żywej wspólnoty Waszej parafii?

Jednoczy, bo to nasze parafialne dzieło. Poszerza wiedzę czytelników, bo zamieszczamy różnorakie treści. Pełni funkcję informacyjną, bo opisuje wydarzenia, które dzieją się w parafii. Na przestrzeni lat ludzie zdążyli ją pokochać, zżyć się z nią, pytają o kolejne numery, gratulują, identyfikują się ze Wspólnotą. Parafianie wysyłają kolejne numery do najbliższych, dzieląc się tym, co dobre.

Jak dziś wygląda proces wydawniczy Wspólnoty?

Czasy się zmieniły. Dziś już nie ma spotkań redakcyjnych. Ustalam plan wg wydarzeń parafialnych, kościelnych, okresów liturgicznych, dbam, by numer był ciekawy. Konsultuję plan z księżmi. Następnie kontaktuję się z osobami, które proszę o teksty. Jest termin spływania materiałów. Dokonuję korekty, przypisuję zdjęcia do tekstów i gotowy do składu numer wysyłam do naszego grafika, on składa numer, odsyła do ostatecznego sprawdzenia, a potem wysyła do drukarni. Ksiądz proboszcz odbiera gotową Wspólnotę, która w parafii ukazuje się w ostatnią niedzielę miesiąca.

A czy nakład jest tajemnicą? No i ile realnie egzemplarzy rozchodzi się w parafii?

Nakład to 300 szt. Przeważnie rozprowadzamy całość. W trudnym dla wszystkich czasie pandemii nie cały nakład rozchodzi się w niedzielę wydania. Od jakiegoś czasu gazetka dostępna jest również na naszej parafialnej stronie internetowej: nmpzary.pl . Wydanie elektroniczne ma swoich zwolenników.

Jak jesteście odbierani w parafii? Ludzie dostrzegają wartość własnego tytułu?

Bardzo doceniają. Spotykam się z wielką życzliwością. Z mnóstwem komplementów i podziękowań za istnienie w parafii Wspólnoty. Dobre słowa uskrzydlają i upewniają, że warto ponosić trud i angażować się w widzialny symptom dobra.

Wspólnota jest troszkę starsza od naszej diecezjalnej edycji Niedzieli. Zatem czego życzyć starszej siostrze na następne lata?

Siostry lubią, jak się im kibicuje i w nie wierzy, jak się wspiera dobrym słowem i podtrzymuje na duchu. Życzcie nam niegasnącego zapału, zdrowia, które pozwoli zasiadać do kolejnych numerów, a przede wszystkim czytelników. Ksiądz proboszcz Paweł Konieczny w jubileuszową niedzielę powiedział do wiernych: – Bez was nie byłoby sensu i radości w tworzeniu Wspólnoty, to dzięki wam możemy kontynuować to, co miało początek 25 lat temu, to dla was piszemy, a wy chętnie czytacie, za co dziękujemy. Miał rację. Bez naszych czytelników nie miałoby to sensu.

Podziel się:

Oceń:

2020-11-10 10:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Więcej ...

Bp Florczyk: Dykasteria ds. Kultury i Edukacji bardzo zainteresowana duszpasterstwem sportu

2024-05-20 12:06
Bp Marian Florczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Marian Florczyk

Myślę, że jest to bardzo owocne spotkanie i bardzo się z tego cieszę, że Dykasteria ds. Kultury i Edukacji zainteresowana jest duszpasterstwem sportu - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu członek tej dykasterii, pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, który wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez dykasterię w Rzymie

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Maryja Matką Kościoła

Maryja Matką Kościoła

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele