Reklama

Refleksja pilnie pożądana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ideologia i praktyka Unii Europejskiej przybrały dziś postać zmutowanego marksizmu: neomarksizmu (według modyfikacji dokonanej przez włoskiego komunistę, Antoniego Gramsciego), czyli „budowy socjalizmu”, ale inaczej. Wedle tych wskazań budując dziś socjalizm, nie należy obywateli pozbawiać własności terrorem, ale stopniowo, krok po kroku, tresując ich zarazem mentalnie i przebudowując im świadomość („nowomowa”!): tak, by sami rezygnowali ze swej własności i wolności na rzecz państwa. Stąd współczesny socjalizm wygląda z pozoru na „bardziej ludzki”: konfiskuje własność wysokimi podatkami, a nie terrorem i przymusem nacjonalizacyjnym. Podatki bowiem o wiele łatwiej uzasadniać – zwłaszcza odwołując się do „walki z biedą” czy do „walki o godność człowieka” – niż brutalną konfiskatę własności. Ale pieniądze, jakie zarabiamy, też są naszą własnością, są nawet naszą własnością przede wszystkim, gdyż większość pracujących (zarówno pracownicy najemni, jak i przedsiębiorcy) żyje przecież głównie z tych zarabianych swą pracą pieniędzy. Z tej własności.

Podatki przyjmują dziś rozliczne postacie: podatek dochodowy, VAT, akcyza, podatek od nieruchomości, od spadkobrania, od sprzedaży i kupna... – a każdy z nich może być nałożony lub zwiększony zwykłą ustawą! Nadto podatkami w istocie są „składki” (ale przymusowe!) na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne. Jednocześnie zakaz urządzania referendum sprawach podatkowych czyni obywateli bezbronnymi w tej jakże żywotnej kwestii! Dodajmy, że ustawicznym, mało widocznym podatkiem jest inflacja, od lat 70. ubiegłego wieku (czyli od załamania się systemu ustalonego na światowej konferencji w Bretton Woods) trwale wpisana w światowy system pieniężny oparty na odejściu od parytetu złota.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Polsce aż pół roku (obecnie – do 11 czerwca br.) pracujemy na same tylko podatki... Temat gorący!

Reklama

Problemom własności w dużej mierze były poświęcone niezwykle wnikliwe encykliki papieskie: Leona XIII – „Rerum Novarum” (1891) i Piusa XI – „Quadragesimo Anno” (1931). Powstały one w okresie, gdy radykalny, agresywny socjalizm podkopywał Europę i inne kontynenty w swej pierwotnej, marksistowsko-leninowskiej postaci, aż w roku 1917 przybrał odrażającą postać komunizmu w Rosji. Po roku 1945 ogarnął już połowę Europy i „trzymał” do niedawna. Wspomniane encykliki znakomicie rozpoznały istotę socjalizmu, bez względu na postać – łagodniejszą lub radykalną – jaką przybrać był zdolny.

Świetna analiza Piusa XI brzmiała: „A jeśli socjalizm (...) złagodzi i poprawi swe poglądy na (...) własność prywatną (...)? Czy tym samym pozbyłby się swego wrogiego dla chrześcijaństwa charakteru? Oto pytanie, które pochłania uwagę wielu ludzi! Wielu dobrych katolików (...) gorąco prosi o rozstrzygniecie, czy taki socjalizm tak dalece wyzwolił się ze swych błędów, że można go bez uszczerbku dla jakiejś zasady chrześcijańskiej przyjąć i niejako ochrzcić. Spełniając ich prośby w duchu ojcowskiej troski odpowiadamy: socjalizm, czy jako teoria, czy zjawisko historyczne lub akcja praktyczna (...) nie da się pogodzić z dogmatami Kościoła katolickiego i to nawet wówczas, gdy w sprawach, o których mowa, poczynił ustępstwa na rzecz prawdy i sprawiedliwości; jego bowiem pogląd na społeczeństwo różni się zasadniczo od chrześcijańskiego poglądu”. A w innym miejscu: „Dlatego wewnętrznie sprzecznymi pojęciami są określenia: socjalizm religijny, socjalizm chrześcijański; nie można być równocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą”. I Pius XI pointuje: „w swych początkach socjalizm był prawie jednolitym ruchem (...), z czasem rozdzielił się na dwa obozy (...), zwalczające się ostro, wierne jednak zawsze niechrześcijańskim zasadom, wspólnym całemu socjalizmowi”.

Reklama

Współczesny socjalizm (neomarksizm), który bezceremonialnie atakuje dziś szerokim frontem swej ideologii – zwłaszcza Unię Europejską – jest tym „drugim obozem”, ale tego samego socjalizmu, o którym traktowały przywołane papieskie encykliki. Leon XIII w „Rerum Novarum” wypowiedział się jednoznacznie w kwestii własności: „Niech więc pozostanie jako prawda zasadnicza, że nietykalność własności prywatnej stanowi pierwszy fundament, na którym należy oprzeć dobrobyt ludzi”. „Prawo naturalne wymaga – uczy dalej Leon XIII w swej encyklice – żeby ani jednostka, ani rodzina nie były pochłaniane przez państwo”.

Papież Franciszek zapowiedział na koniec marca (przełożone na listopad) spotkanie młodych przedsiębiorców oraz studentów ekonomii i finansów w Asyżu: „Ekonomia Franciszka”. Jak się wydaje, chodzi o uwrażliwienie młodych ludzi wkraczających w sferę gospodarki i finansów na naukę Chrystusową, kierowaną od początku i w niezmienionym kształcie do sumienia człowieka. Kwestia własności odgrywa w sferze ekonomii rolę zasadniczą! Tymczasem s. Alessandra Smerilli, członek Papieskiej Komisji Państwa Watykańskiego, podczas konferencji „Ekonomia Franciszka: odpowiedzią na kryzys ekologiczny?” w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie powiada: „Jeśli nie ma zbyt dużych różnic między najniższą a najwyższą pensją, oznacza to, że pracodawca podejmuje działania, aby likwidować nierówności społeczne”. Czy stwierdzenie „zbyt duże” ma być rozstrzygane w sumieniu pracodawcy – czy ma to określać państwo, które – jak wiadomo – nie ma sumienia? Czy przedsiębiorca ma za zadanie „likwidować nierówności społeczne” – czy dbać, by przedsiębiorstwo nie wypadło z rynku, a sprawiedliwie wynagradzani pracownicy nie utracili pracy? Wreszcie: czy wszystkie nierówności społeczne są niedobre? Czy byłoby lepiej na świecie, gdyby „zbyt dużych” (ale konkretnie – jakich? ) nierówności – w tym płacowych – nie było?

Gdybym był uczestnikiem konferencji, podniósłbym te kwestie, a zwłaszcza jedną: w jakim stopniu chrześcijańskie, indywidualne miłosierdzie może być wymuszane przez państwo, jaką ma wówczas wartość i komu wtedy sprzyja: sumiennemu człowiekowi czy bezdusznemu państwu? Z tymi pytaniami zmierzą się młodzi przedsiębiorcy oraz przyszli ekonomiści i finansiści bardzo szybko.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2020-03-26 18:46

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59
Bp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

Więcej ...

Wielki Piątek. Dzień postu ścisłego

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. To jedyny dzień w roku, kiedy nie jest sprawowana Msza św., a w kościołach odprawiana jest Liturgia Męki Pańskiej. Na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Tego dnia obowiązuje post ścisły i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Są jednak osoby, które pościć nie muszą.

Więcej ...

Wielki Piątek [Wideo]

2024-03-29 16:19

mat. pras

Do wspólnego przeżywania Liturgii Wielkiego Piątku zapraszają Krzysztof Garczarek i Krzysztof Bagiński, czyli Organiści po godzinach. Gościnnie wspomaga ich ks. Mariusz Szypa - dyrektor Wydziału Katechetycznego Archidiecezji Wrocławskiej, a także Ceremoniarz Archikatedralny. W drugim odcinku specjalnym - dowiemy się także, jak powinny wyglądać Groby Pańskie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Wiara

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Wiara

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia

Wiara

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia