Reklama

Wywiady

Daj mi ocalić choć jedną duszę

Renata Kutera-Zdravkovska

Krzysztof Tadej

Renata Kutera-Zdravkovska

Urodziła się i wychowała w Skopje – w mieście, które obecnie jest stolicą Macedonii Północnej. Mieszkała tam przez 18 lat. Nie ma już jej domu, nie ma również śladu po kościele, w którym codziennie się modliła. W 2009 r. w Skopje otwarto Dom Pamięci Matki Teresy. Znajdują się tam pamiątki związane ze świętą. Przez ponad 10 lat dyrektorem tej instytucji była Polka – Renata Kutera-Zdravkovska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KRZYSZTOF TADEJ: – Od 35 lat mieszka Pani w Skopje. Dlaczego?

RENATA KUTERA - ZDRAVKOVSKA: – Na początku lat 80. ubiegłego wieku, gdy studiowałam psychologię w Krakowie, poznałam Macedończyka. Przyjechał odwiedzić znajomych. Mieszkał kilka dni w domu studenckim i tam się poznaliśmy.

– Od razu rozpoczęła się wielka miłość?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dużo rozmawialiśmy. Już od pierwszych chwil miałam wrażenie, że znamy się od 100 lat. To było zadziwiające! W ostatnim dniu pobytu w Polsce przyszedł się pożegnać. Pamiętam, że wtedy w Krakowie ciągle padał śnieg i z trudem chodziło się po ulicach. Do tego to były czasy, że nic nie można było kupić. A on... przyniósł mi przepiękną magnolię.

– Romantycznie. Pomyślała Pani: Będzie moim mężem?

– Nie wyobrażałam sobie, że mogę na stałe wyjechać z Polski.

Reklama

– I...?

– Przez 3 lata jeździliśmy do siebie – ja do Skopje, on do Krakowa. Szybko się przekonałam, że jest bardzo dobrym człowiekiem. Do tego wierzącym, mimo że w dawnej Jugosławii tak wielu było ateistów. Początkowo rodzice sprzeciwiali się tej znajomości. On był prawosławny, ja pochodzę z pobożnej katolickiej rodziny. Wkrótce jednak zobaczyli jego dobroć. Zdecydowaliśmy się na ślub. Oczywiście, kościelny. I tak znalazłam się w Skopje.

– Tam pojawiła się Pani „druga miłość”, czyli Matka Teresa...

– Można tak powiedzieć. Kiedy mieszkałam w Krakowie, przeżywałam wybór kard. Karola Wojtyły na papieża. Później żyłam wszystkim, co było związane z Janem Pawłem II. W tym czasie moja mama opowiadała o Matce Teresie – o jej działalności, pomocy umierającym, trędowatym, biednym. Kiedy przyjechałam do Skopje, zorientowałam się, że Matka Teresa jest tam prawie nieznana, miałam wrażenie, że w Polsce więcej wiemy o tej wspaniałej osobie. Społeczeństwo było tam bardzo zateizowane.

– W 2009 r. została Pani dyrektorem muzeum – Domu Pamięci Matki Teresy.

– Do dzisiaj uważam, że to był cud w moim życiu. Z okazji 100. rocznicy urodzin Matki Teresy władze postanowiły zbudować muzeum. Było wielu chętnych do objęcia stanowiska dyrektora. Ja nie uczestniczyłam w tych „przepychankach”. Pracowałam w Muzeum Narodowym w Skopje. Któregoś dnia zadzwoniła pani minister kultury. Powiedziała, że obserwowała moją pracę i że według niej, jestem najlepszym kandydatem do prowadzenia muzeum. To był jeden z najszczęśliwszych dni. Chodziło przecież o zorganizowanie miejsca pamięci tak wspaniałej, świętej osoby.

– Muzeum powstało w szczególnym miejscu...

– Do 1963 r. znajdowała się tam katedra katolicka pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Matka Teresa w katedrze została ochrzczona, przyjęła I Komunię św. i sakrament bierzmowania. Jako młoda dziewczyna codziennie przychodziła do kościoła i długo się modliła.

– W 1963 r. w Skopje doszło do silnego trzęsienia ziemi. Zginęło 1,7 tys. osób, ponad 3 tys. zostało rannych. Zniszczeniu uległo prawie 80 budynków w mieście. W przewodnikach można przeczytać, że poważnie została uszkodzona katedra i musiała zostać rozebrana.

– Rozmawiałam z ludźmi, którzy przeżyli trzęsienie ziemi. Twierdzili, że zarówno dom rodzinny Matki Teresy, jak i katedra nie wymagały rozbiórki. Można było je wyremontować. Zapadła jednak decyzja polityczna o wyburzeniu katedry. Taki los spotkał też zresztą cerkwie prawosławne. Pod wieloma względami to miejsce jest więc szczególne. Również dlatego, że w muzeum – Domu Pamięci Matki Teresy znajduje się kaplica, w której odprawiane są Msze św. Po otwarciu muzeum katolicy płakali ze szczęścia. Mówili, że nie wierzyli, iż jeszcze będą mogli uczestniczyć w Mszy św. odprawianej w centrum Skopje.

– W tej kaplicy odprawiane są również Msze św. w języku polskim.

– Przyjeżdża do nas polski kapelan z Kosowa. Przybywa dużo grup pielgrzymkowych z naszego kraju. Poza tym to miejsce odwiedzają pielgrzymi z całego świata. Msze św. są odprawiane w wielu językach, np. po węgiersku czy koreańsku.
Myślę, że Dom Pamięci Matki Teresy stał się miejscem, które łączy ludzi różnych kultur, wyznań, przekonań. Muzeum odwiedza w ciągu roku ok. 100 tys. osób. Wśród nich jest wiele grup turystycznych z krajów muzułmańskich, np. Malezji czy Indonezji.

– Jakie są największe atrakcje w muzeum? Co można w nim zobaczyć?

– Znajdują się tu oryginalne sari Matki Teresy, modlitewnik, z którego modliła się podczas pobytu w Skopje, wiele autoryzowanych kopii dokumentów, tj. akt chrztu, rękopisy. Mamy unikatowe fotografie i wiele filmów dokumentalnych. Odtworzyliśmy wnętrze typowego mieszczańskiego domu w Skopje z początku XX wieku – takiego, w jakim mieszkała Matka Teresa. Są również polskie akcenty. Jeden z dwóch pomników Matki Teresy przed wejściem do muzeum został wykonany przez prof. Gustawa Zemłę. W środku znajduje się witraż przedstawiający Matkę Teresę, podarowany przez witrażystę Krzysztofa Króla. Mamy kopie dokumentacji z 1993 r., gdy Uniwersytet Jagielloński uhonorował Matkę Teresę doktoratem honoris causa. Co ciekawe, Matka Teresa nie przyjechała do Krakowa. Uroczystość odbyła się – zgodnie z jej życzeniem – w Warszawie, w sali, w której na co dzień wydawane były posiłki dla biednych.

– Podczas zbierania pamiątek związanych z Matką Teresą i prowadzenia prac badawczych w archiwach dowiadywała się Pani o wielu szczegółach z życia świętej. Co zrobiło na Pani największe wrażenie?

– Zachwycałam się energią, aktywnością Matki Teresy i tym, co udało jej się osiągnąć. Była niska, drobna – maleńka, a jednak potrafiła wytrzymać tak wiele. Gdy oglądałam filmy dokumentalne z Kalkuty, zobaczyłam zgiełk miasta, ulice z cierpiącymi ludźmi. Zastanawiałam się, czy byłabym w stanie wytrzymać choćby 1 proc. tego, co przeżyła Matka Teresa.
Inna jej cecha to pokora. Kiedyś siostry ze zgromadzenia Matki Teresy powiedziały mi, że w ciągu całego swojego życia otrzymała ponad 700 nagród, wyróżnień, odznaczeń. Przyznawano je Matce Teresie, mimo że ich nie chciała. Wzbraniała się przed uroczystościami, odczytami i odbieraniem tych nagród.
Ocaliła wiele dusz. Pomogła tysiącom cierpiących. Nie wahała się zawierzyć życia Bogu, choć nieraz musiała dokonywać trudnych wyborów.

– Na przykład gdy wyjeżdżała ze Skopje – miała wtedy zaledwie 18 lat...

– Z mamą i siostrą pojechały wówczas do Zagrzebia. Tam się pożegnały. Okazało się, że to było ostatnie pożegnanie. Matka z siostrą wróciły do Skopje, a później przeniosły się do Tirany w Albanii. Kiedy Matka Teresa zaczęła jeździć po świecie, bardzo chciała odwiedzić mamę i siostrę. Albańskie władze jednak nie udzielały na to zgody. Cofano ją z granicy. Próbowała przejechać z konwojem Czerwonego Krzyża, ale również jej nie wpuszczono. Wreszcie, gdy jej mama chorowała, władze stwierdziły, że może przyjechać do Albanii, ale już nie będzie mogła wyjechać z kraju. Matka Teresa musiała wybierać między dobrem zakonu, który założyła, a spotkaniem z cierpiącą, w zasadzie umierającą matką. I nie pojechała.

– Kiedy w Skopje „odkryto” Matkę Teresę? Kiedy przekonano się, że to wybitna postać, która dokonała tak wiele dobra?

– To zasługa przede wszystkim prawosławnego dziennikarza Stojana Trenczewskiego. Spotkał Matkę Teresę podczas jakiejś międzynarodowej konferencji w Genewie i się nią zachwycił. Pisał o niej artykuły, książki, opowiadał o Matce Teresie wszystkim, których spotykał. Po jej śmierci podkreślał, że noblistka ze Skopje zasługuje na pomnik i muzeum. I to właśnie on przyczynił się do tego, że dzisiaj wszyscy w Skopje wiedzą, kim była Matka Teresa.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2019-08-21 11:24

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Matka Teresa z Kalkuty - wkrótce święta

archer10 (Dennis) / Foter / CC BY-SA

Wkrótce już święta – Matka Teresa z Kalkuty (1910-1997) przeszła do historii jako „matka ubogich”. Za swoje zaangażowanie na rzecz biednych, bezdomnych, chorych i umierających założycielka zgromadzenia zakonnego i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla stała się niezapomnianą postacią.

Więcej ...

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

Więcej ...

We wrześniu Festiwal Książki Katolickiej – podsumowanie XXIX Targów Wydawców Katolickich

2024-05-07 11:29

Ireneusz Korpyś/Niedziela

- Rekordowa pod względem frekwencji ostatnia edycja Targów Wydawców Katolickich w Warszawie udowodniła, że zainteresowanie polskich czytelników publikacjami o tematyce religijnej bynajmniej nie słabnie - informują organizatorzy wydarzenia. Dlatego zapowiadają planowany na wrzesień Festiwal Książki Katolickiej jako podsumowanie niedawnej imprezy wydawniczej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Jezu, ufam Twemu miłosierdziu. Jezu, ufam Tobie!

Wiara

Jezu, ufam Twemu miłosierdziu. Jezu, ufam Tobie!

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?