Reklama

Turystyka

Wspomnienie Hiroszimy

Kioto, dawna stolica Japonii. Jedna z buddyjskich świątyń
w kompleksie Kiyomizu-dera

Ks. Ryszard Koper

Kioto, dawna stolica Japonii. Jedna z buddyjskich świątyń w kompleksie Kiyomizu-dera

Siedzę w nowojorskim mieszkaniu i wracam wspomnieniami do miejsc, które niedawno odwiedziłem, i ludzi, których spotkałem w czasie ostatnich wakacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ponad 60-osobową grupą z Nowego Jorku wybrałem się do Korei Południowej, Japonii i Tajwanu. W czasie tej podróży doświadczyliśmy w całej pełni prawdziwości powiedzenia św. Augustyna: „Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę”. Większość w naszej grupie stanowiły osoby nieuleczalnie chore – zapadły na chorobę, o której znany polski podróżnik, reportażysta, publicysta, poeta i fotograf Ryszard Kapuściński pisał: „Wszak istnieje coś takiego, jak zarażenie podróżą, i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej”. Zarażeni tą chorobą daliśmy się uwieść słowom amerykańskiego pisarza Marka Twaina: „Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj. Śnij. Odkrywaj”.

Japonia zachwyca pięknem różnego rodzaju. Często mówi się, że jest to Kraj Kwitnącej Wiśni. Rzeczywiście – kwitnące wiśnie kreują bajkowy krajobraz, ale nawet gdy one już przekwitną, to przyroda i tak zachwyca niepowtarzalnym pięknem i bogactwem, z ośnieżoną górą Fudżi na czele. W to nastrojowe piękno wkomponowane są urocze świątynie, w przeważającej mierze szintoistyczne i buddyjskie. Zaś na ulicach rzucają się w oczy porządek i czystość. Mieszkańcy są bardzo uprzejmi, chociaż wyczuwa się pewien dystans, zorganizowani, no i zapracowani. Na sterylnie czystych ulicach brakowało nam trochę radosnej i beztroskiej atmosfery europejskich ulicznych kawiarenek czy też turystycznego rozgwaru i egzotyki tajlandzkiej ulicy. Ale co kraj, to obyczaj, i w każdym można odnaleźć coś pięknego, ciekawego i pouczającego. I tak można by snuć długą opowieść o Kraju Wschodzącego Słońca, ale chcę napisać o rocznicy zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę, bo akurat w tym czasie przemierzaliśmy japońskie drogi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rodziny naszych przewodniczek były bezpośrednio dotknięte tą tragedią. Nie jest to temat, o którym jej ofiary chcą opowiadać, nawet własnym dzieciom. Matka Maiki, jednej z przewodniczek, z powodu napromieniowania zmarła kilka lat temu na raka. Maika wspomina, że jej mama nigdy nie opowiadała o tamtych tragicznych dniach. Być może było to dla niej zbyt traumatyczne przeżycie, a może uważała, że żadne słowa nie są w stanie tego opisać, że lepsze jest milczenie. Po śmierci mamy Maika w trakcie porządkowania jej rzeczy znalazła pamiętnik, w którym były zapisane notatki z dnia 6 sierpnia 1945 r. i następnych. Matka Maiki w tym dniu była w szkole, zaś jej rodzice i dwaj bracia – jeden siedmioletni, drugi sześciomiesięczny – pozostali w domu, który był położony bliżej epicentrum wybuchu bomby atomowej. Matka Maiki dokładnie pamiętała ten piękny słoneczny dzień. Myła w szkole okna. Nagle stało się coś niezrozumiałego: potworna cisza, a następnie niewyobrażalny huk, szum, przerażająca ciemność i słońce, które wyglądało jak księżyc. Jednak z prawdziwą tragedią przyszło jej się zmierzyć, gdy przygasały pożary płonącego miasta, a ona szła w kierunku swojego domu. Naokoło niewyobrażalne i przerażające zniszczenia. Mijała setki poparzonych i spalonych zwłok. Żywi różnili się od zmarłych tym, że rozpaczliwie szukali wody, której nigdzie nie było. Pośród tej wstrząsającej scenerii dotarła do domu. I tu doświadczyła tragedii w całym wymiarze. Zginęli wszyscy, z wyjątkiem sześciomiesięcznego brata. Starszy – siedmioletni brat trzymał go w ramionach i swoim ciałem ochronił przed śmiercionośnym podmuchem bomby, a sam zginął na miejscu. Ale i ta braterska ofiara wydała się daremna – sześciomiesięczny brat zmarł po siedmiu dniach z powodu napromieniowania i ran.

W czasie tej opowieści wszyscy w autobusie szlochali. Gdy Maika ucichła i ocierała ukradkiem łzy, rozpoczęliśmy modlitwę za ofiary tej tragedii i aby to się więcej nie zdarzyło. Maika znała intencję naszej modlitwy i swoim skupieniem i łzami łączyła się ze słowami wypowiadanymi w języku polskim. Cierpienie, współczucie i łzy połączyły nas ze sobą i otwarły na siebie jeszcze bardziej. W zachowaniu Maiki zauważyliśmy zmianę. W tej niejako wyuczonej, oficjalnej grzeczności i uprzejmości coraz bardziej dochodziła do głosu nuta serdecznej i autentycznej życzliwości, prawie rodzinnej bliskości. Maika powiedziała, że Japończycy nie żywią w sobie nienawiści czy żalu do tych, którzy tego dokonali, stwierdziła: „My też nie byliśmy bez winy”. Jeśli dziś wspominamy te wydarzenia, to tylko po to, aby już nigdy nie doszło do takiej tragedii.

Podziel się:

Oceń:

2016-11-16 10:54

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pisz do mnie na Berdyczów

Niedziela rzeszowska 29/2015, str. 7

Klasztor Karmelitów w Berdyczowie

Magdalena i Marek Osip-Pokrywka

Klasztor Karmelitów w Berdyczowie

Więcej ...

Panie, daj mi serce wrażliwe do słuchania i ręce gotowe do pomagania!

2024-07-04 14:59

Adobe Stock

Ewangelia zaprasza każdego, kto jej słucha i kto idzie za Jezusem, do bycia prorokiem, który głosi słowa nie z tego świata, a więc słowa nadziei i ufności, słowa miłości i odwagi.

Więcej ...

Papież do młodych Rumunów: nie bądźcie niewolnikami telefonów komórkowych

2024-07-05 18:40

Adobe Stock

Korzystajcie z mediów społecznościowych, ale nie bądźcie niewolnikami telefonów komórkowych - z takim apelem zwrócił się Franciszek do młodych katolików z rumuńskiej diecezji Jassy, którzy w maju napisali list do papieża. Wezwał ich, by byli „nosicielami nadziei i budowniczymi mostów, używając wszelkich dostępnych narzędzi, by rozsiewać dobroć i miłość w świecie”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Święci i błogosławieni

Dziewczynka, która przebaczyła swemu zabójcy

Eucharystia przypomina nam o Bożej miłości

Wiara

Eucharystia przypomina nam o Bożej miłości

Starczów. Decyzje kościelne są często trudne do...

Niedziela Świdnicka

Starczów. Decyzje kościelne są często trudne do...

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Kościół

Zmarł ks. Paweł Pilśniak, kapłan wyświęcony rok temu

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Niedziela Częstochowska

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Tygodnik

Kościół

Tygodnik "Sieci" ujawnia wstrząsające listy ks....

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Wiadomości

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...