Reklama

Wiara

Stworzony jestem

Niedziela Ogólnopolska 38/2016, str. 34

sharshonm/Fotolia

„Abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością” (1 Tm 2, 2b).
Krystian: – I znów wraca jesienna depresja. Co robić?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mój drogi Krystianie, od kilku lat słyszę o wspomnianej przez Ciebie jesiennej depresji. Niektórzy, by wyjaśnić jej „miejsce w kalendarzu”, wskazują na aurę jesiennych pochmurnych dni, długi czas bez świąt, brak przerw urlopowych i dużą odległość czasową od kolejnych wakacji.

Lecz czyż nasze skoncentrowanie się na sobie nie jest o wiele ważniejszą przyczyną depresji sezonowej, która w skrajnych przypadkach może objawiać się nawet myślami samobójczymi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Centrum

Dziś egocentryzm jest tak powszechny, że wielu przestało już wierzyć w to, iż można funkcjonować inaczej. Mówią, że owszem, chętnie pomagają sąsiadom, ale najważniejsze są dom rodzinny, „nasze dzieci”, „nasza firma”, „moje marzenia” czy choćby „mój komfort psychiczny”. Oczywiście, wielu z nas jesienią odczuwa mniejsze chęci do pracy, większą skłonność do nadmiernego jedzenia czy wzmożoną senność. Ale czyż będzie to przeszkodą dla tych, którzy świadomie koncentrują swoją uwagę na Bogu, dla którego żyją?

Ratunek

Po raz kolejny przekonujemy się, że w Jezusie Chrystusie jest ratunek – zbawienie. Do wszystkich utrudzonych egocentryków, którzy za wszelką cenę dążą do samozadowolenia, mówi On otwarcie i stanowczo, całą siłą miłosiernej miłości Ojca, który Go posłał: „Pójdź za Mną!” (Mt 9, 9).

Dokąd idzie Pan? Idzie do ludzi, by dawać siebie, rzecz jasna. Za kilka dni będziemy wspominać bł. Matkę Bernardynę Jabłońską. Na nowo przypomnimy jej słowa: „Dawać, wiecznie dawać”. Oczywiście, dawanie siebie czy tego, czym dysponuję, nie może być pozbawione rozumności. Ta Polka już w wieku 18 lat przyłączyła się do tych, którzy wiedzieli, jak pomagać – św. Brata Alberta i jego współbraci. Nie biegała od człowieka do człowieka, wiedziona ślepymi emocjonalnymi uniesieniami. Codziennie po obfitej porannej modlitwie szła do kuchni, by gotować dla najbiedniejszych.

Reklama

Czy coś się zmieniło?

Czy współczesne 18-latki mają tyle odwagi, by uczynić swoje życie „szarym”? Myślę, że wiele z nich tego nie uczyni, bo w domu rodzinnym nie nauczyło się, że „więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35c). Który z dzisiejszych młodych mężczyzn żyje podobnie jak 16-letni św. Stanisław Kostka, który wbrew stylowi życia otoczenia, nie zaniedbując swoich obowiązków, codziennie spędzał więcej niż godzinę na medytowaniu słowa Bożego?

Potencjał rozwoju człowieka się nie zmienił. Nadal każdy z nas wezwany jest i uzdolniony na tyle, by stać się świętym. Musimy tak wychowywać młodych, żeby nie tylko byli uprzejmi i nie sprawiali kłopotów, realizując od dzieciństwa swoje egoistyczne pragnienia, ale też by mogli szczerze powiedzieć za św. Stanisławem: „Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla nich winienem żyć”.

Nie jest za późno?

Oczywiście, że nie jest za późno. Bóg wciąż jest naszym wszechmocnym Stwórcą. Chce stwarzać w Tobie i we mnie nowe życie. Bóg nie koncentruje się na naszych grzechach i winach. Interesuje Go nasz rozwój i wzbudzenie w nas życia dla braci.

Doświadczenie przemieniającej miłości Boga, miłości miłosiernej, pomaga przeżywać pięknie wszelkie trudności, te małe i te wielkie. Boli mnie głowa, bo szybciej się męczę jesienią? Dręczą mnie liczne pokusy? Bezpowrotnie straciłem dobre imię, bo stanąłem w obronie prawdy? Własna mama nie chce mnie widzieć? Straciłem pracę przez uczciwość? Umieram młodo na ciężką chorobę? Święty Stanisław Kostka tak wyjaśniał, dlaczego nie boi się śmierci i spokojnie ją przeżywa: „Mam ufność w miłosierdziu Bożym i zgadzam się najzupełniej z wolą Bożą”.

Po Bożemu

To nie jest przypadek, że w epoce, w której setki milionów turystów wydaje ogromne sumy na samozadowolenie i choćby chwilę wytchnienia, a równocześnie tak wielu innych nie ma jedzenia, lekarstw, a nawet wody, przeżywamy Rok Święty Miłosierdzia. Nie wierz w to, że musisz od miłości odpoczywać, choćby przez oglądanie do późna filmów na komputerze.

Nie zapomnij również uczyć miłosierdzia swoje dzieci. One też potrzebują być miłosierne, by miłosierdzia dostąpić – trwać w ramionach Ojca i żyć w Jego domu. Zachęcaj jak Matka Bernardyna: „Dopełniajmy pracy Jezusa, Jego trudów, cierpień, miłości, cichości, łez, a szczególnie Jego miłosierdzia”.

Podziel się:

Oceń:

2016-09-14 08:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Dzięki wierze w Chrystusa mamy moc życia nawet w depresji

JB

Więcej ...

Reforma podstaw programowych. Czy rośnie nam szparagowe pokolenie?

2024-05-17 07:23
Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Czy w konsekwencji wyrośnie nam "szparagowe pokolenie" nie znające nawet Szekspira? 13 maja br. zakończył się termin konsultacji publicznych.<

Więcej ...

Ks. prof. dr hab. Robert Tyrała ponownie wybrany rektorem UPJPII

2024-05-17 19:27

Archiwum UPJPII

Nowa kadencja ks. prof. dr. hab. Roberta Tyrały na stanowisku rektora rozpocznie się 1 września br. i potrwa do 31 sierpnia 2028 roku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Kościół

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli