Reklama

Niedziela Małopolska

Miejsce, które wiele widziało

PRZEMYSŁAW MOSUR

W Dolinie Chochołowskiej nie było cudownych objawień skutkujących budową wyjątkowego sanktuarium, jak na Wiktorówkach. Nie postawiono tam przed laty pięknego kościoła, pełnego regionalnych motywów, jak w Zakopanem czy w Dębnie Podhalańskim. Tamtejsza kaplica jest mała i niepozorna, położona na uboczu, ale za nią i za samą doliną kryją się różne, niezwykłe historie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kaplica Maryny i Janosika

Od XIX wieku tereny Doliny Chochołowskiej przechodziły z rąk jednej parafii do drugiej. W 1845 r. dolina znalazła się w parafii zakopiańskiej, utworzonej z części pobliskich parafii – w Poroninie i Chochołowie. W 1916 r. trafiła w zarząd Kościeliska, gdzie ks. Kazimierz Kaszelewski zainicjował budowę kościoła i plebanii. Ostatnia zmiana nastąpiła w 1985 r. Wtedy to powstała parafia Matki Bożej Szkaplerznej w Witowie, która objęła swym zasięgiem rejon słynnej doliny i stojącą tam, na Polanie Chochołowskiej, kaplicę pw. św. Jana Chrzciciela.

Wielu turystów i miłośników Tatr ową kaplicę zna jako „kaplicę Maryny i Janosika”. Wszystko z powodu serialu o znanym zbójniku, gdzie kilkakrotnie pojawia się maleńka świątynia. Fani serialu z pewnością pamiętają ślub Janosika z jego ukochaną, następujące później pojmanie harnasia i jego kompanów pod kościółkiem, czy też ukazane w jednym z wcześniejszych odcinków uwięzienie murgrabiego w dole ze szczurami. Wszystkie sceny wewnątrz kościoła realizowano wówczas we wspomnianym już Dębnie, ale dramatyczną scenę aresztowania Janosika i inne ujęcia na zewnątrz nakręcono właśnie przy kaplicy na Polanie Chochołowskiej. Często można usłyszeć, że kapliczka została wybudowana na potrzeby serialu i pozostawiono ją tam na pamiątkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jest to absolutna nieprawda, kaplica już tam była – informują księża salezjanie z witowskiej parafii. Rzeczywiście, mimo że zrealizowano tam kilka serialowych scen, to kaplica stała na polanie już wiele lat wcześniej. Zbudowana została w 1958 r. (serial wyprodukowano na początku lat 70. XX wieku) na prośbę tamtejszych górali, wypasających latem owce na chochołowskiej polanie. Chcieli oni mieć dla siebie i dla coraz liczniej przybywających tam turystów miejsce, w którym mogliby pomodlić się i uczestniczyć w niedzielnej Mszy św.

Papieskie wizyty

Teren wokół kaplicy został z czasem wyrównany i ogrodzony. Jest tam również krzyż, postawiony przez pierwszego proboszcza w Witowie ks. Aleksandra Karkoszkę na pamiątkę pobytu Jana Pawła II na Polanie Chochołowskiej w 1983 r. Papież bywał w tym miejscu wiele razy wcześniej, jako ksiądz krakowskiej parafii św. Floriana, biskup i kardynał. Kaplicę odwiedzał wielokrotnie, chociażby w 1961 r. Dolina Chochołowska była jednym z miejsc, do których wędrował z młodzieżą, stąd też robił swe górskie wypady.

Reklama

Pamięć o wizycie papieskiej jest tu nadal żywa. Poza krzyżem obok kaplicy, również na Siwej Polanie, w miejscu ówczesnego lądowania papieskiego śmigłowca, postawiono obelisk upamiętniający przybycie Ojca Świętego. Miało to miejsce w dwudziestą rocznicę tego wydarzenia. Niewielka tabliczka wisi również przed wejściem do jednej z bacówek na Polanie Chochołowskiej. To właśnie tam, do bacy Andrzeja Gala Zięby, zawitał Papież w czasie swojego spaceru. Całą wizytę Jana Pawła II w 1983 r. skrupulatnie przygotowały komunistyczne władze. Wizytacje osób z administracji państwowej, kontrwywiadu i BOR-u, wojskowe ćwiczenia, remont schroniska pod nadzorem Wojsk Ochrony Pogranicza. Wśród witających Papieża górali sporo było przebierańców, żołnierzy i esbeków...

– Oficerowie BOR-u (w przebraniu) uczyli się kręcić serki w szałasach. Inni znowu próbowali zaganiać po polanach owce, które były tym wielce zdziwione. Na moje pytanie, skąd się wzięło naraz tylu czystych i ostrzyżonych juhasów, odpowiedziano mi krótko: „Owce jak owce, a juhasi nasi” – opowiadała przed laty Janina Pawłowska, kierowniczka schroniska w tamtym okresie. W schronisku doszło wówczas do słynnego spotkania Ojca Świętego z Lechem Wałęsą i jego rodziną. Jak wspominali świadkowie tamtych zdarzeń, do rozmowy doszło w korytarzu, obawiano się bowiem podsłuchów, które mogły być rozmieszczone w najważniejszych pomieszczeniach schroniska.

Reklama

Jan Paweł II nie zrezygnował wtedy z odbycia swojej kolejnej górskiej wycieczki w tych rejonach. Ruszył do znajdującej się nieopodal Doliny Jarząbczej. Tam, według towarzyszącego mu podczas wizyty kard. Franciszka Macharskiego, zrodził się pomysł na pierwszą część „Tryptyku rzymskiego” – „Strumień”. Dziś trasą papieskiej wędrówki przebiega wytyczony później specjalny szlak.

Spotkanie z Bogiem

Msze św. w tej małej, lecz niezwykłej kaplicy, goszczącej i Janosika, i Papieża, odprawiane są w każdą niedzielę o godz. 13 od czerwca do października. Na Eucharystii zawsze gromadzą się tłumy wiernych. Sprawujący Mszę św. ksiądz prosi o pomoc przybyłych turystów. Wybiera ministrantów, lektorów i osoby, które pomogą ustawić przed kapliczką ołtarz polowy – sama kaplica jest zbyt mała, by ludzie mogli pomieścić się w środku. Znajduje się, oczywiście, wielu chętnych. Ci, którzy jeszcze wahają się, czy wziąć udział we Mszy św., są zachęcani do wejścia na poświęconą ziemię.

– Nie bójcie się zbawienia. Tam, za płotem, jest czyściec. A zbawienie jest tutaj – kapłan woła radośnie do turystów. Gdy przed Mszą św. pociąga za sznur niewielkiego dzwonu, cała licha kapliczka drży. Co przyciąga ludzi w miejsca takie jak to? Dlaczego przebywają długą drogę, by tu trafić? Pewną odpowiedź dał nam Jan Paweł II, wielki miłośnik Tatr i gór w ogóle, gdy mówił: „W górach niknie bezładny zgiełk miasta, panuje cisza bezimiennych przestrzeni, która pozwala człowiekowi wyraźnie usłyszeć wewnętrzne echo głosu Boga”.

Podziel się:

Oceń:

0 -1
2014-08-07 11:28

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Lotnicze święto w Jaworznie

Niedziela sosnowiecka 40/2014, str. 4-5

Kaplica Matki Bożej Loretańskiej w Sanktuarium MB Niesutającej Pomocy  w Jaworznie

Agnieszka Raczyńska-Lorek

Kaplica Matki Bożej Loretańskiej w Sanktuarium MB Niesutającej Pomocy w Jaworznie

19-21 września w Jaworznie miało miejsce Lotnicze święto, którego zwieńczeniem była Msza św. z ceremoniałem wojskowym w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Podczas Eucharystii wniesiono urnę z ziemią z mogił lotników polskich z Kanady oraz przekazano precjoza do kaplicy lotników, a także odsłonięto i poświęcono tablice pamiątkowe bohaterskich pilotów.

Więcej ...

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Adobe Stock

Nowenna do Krwi Chrystusa w każdej porze i potrzebie. Szczególnie do odmawiania przed rozpoczęciem lipca jako miesiąca szczególnej czci Krwi Chrystusa (22-30 czerwca).

Więcej ...

UE/ Unia Europejska rozpoczęła negocjacje akcesyjne z Ukrainą

2024-06-25 18:41

Adobe Stock

Unia Europejska we wtorek w Luksemburgu zainaugurowała negocjacje akcesyjne z Ukrainą. "To kamień milowy w naszych stosunkach" - zadeklarowała w imieniu UE szefowa MSZ Belgii Hadja Lahbib. "Potwierdzamy przystąpienie do rozmów akcesyjnych" - powiedziała wicepremierka Olha Stefaniszyna reprezentująca Ukrainę.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wiara

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?