Reklama

Niedziela Przemyska

Z sanockiej ziemi

Arkadiusz Bednarczyk

16 maja Kościół obchodzi wspomnienie św. Andrzeja Boboli. Ten święty i bohaterski jezuita związany jest w sposób szczególny z naszym regionem i archidiecezją przemyską. Tu także doświadczać miano niezwykłych spotkań ze św. Andrzejem... W 2002 r. został uznany za współpatrona Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do początku dwudziestego stulecia przyjmowano, iż Andrzej Bobola pochodził z ziemi sandomierskiej. Ale w latach dwudziestych znana filantropka z ziemi rymanowskiej – hrabina Anna z Działyńskich Potocka (przyjaciółka bł. Bronisława Markiewicza; uzdrowiskową sławę właśnie dzięki niej zawdzięcza Rymanów) w swoich pamiętnikach (Mój Pamiętnik, Kraków 1927) wskazała, że Bobola pochodził z ziemi sanockiej. Z kolei jezuita o. Jan Poplatek w swojej kwerendzie natrafił na pewne dokumenty archiwalne związane z rodziną Bobolów. Okazało się, że ród Bobolów zamieszkiwał także Bobolówkę, dwór w dzisiejszej Strachocinie. Pozostał jedynie podupadły park przydworski. Być może Bobolowie z powodu niszczącego najazdu tatarskiego w 1624 r. opuścili te strony.

Nienaruszone ciało

Św. Andrzej Bobola objawić się miał w 1702 r. w kolegium jezuickim w Pińsku. Przyszły święty nakazał wówczas odszukać trumnę ze swoim ciałem. W trzecim dniu poszukiwań znaleziono w podziemiach trumnę, na której widniał napis: ojciec Andrzej Bobola, zginął 16 maja 1657 w Janowie Poleskim. Kiedy otwarto rzeczoną trumnę oczom zdumionych poszukiwaczy ukazały się nienaruszone szczątki Andrzeja Boboli... z zastygłą świeżą krwią. Kiedy objawienie to miało miejsce Pińsk w 1702 r. był oblężony przez Szwedów. Jednak po odnalezieniu szczątków Boboli zdarzyła się rzecz niezwykła. Wojska szwedzkie odstąpiły od Pińska. Wiele dziesiątków lat później – w 1938 r. – relikwie świętego, już po kanonizacji, przybyły do kościoła jezuitów w Warszawie (w roku 1636 Andrzej Bobola był kaznodzieją w Warszawie). Fragment relikwii znajduje się również w Strachocinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nocne wizyty

Od lat 70. ubiegłego wieku, proboszczom parafii Strachocina koło Sanoka ukazywać się miał tajemniczy zakonnik z charakterystyczną brodą i jezuickim strojem. Jeden z tutejszych proboszczów – ks. Andrzej Mucha – wspomnijmy proboszcz w latach 1970-83, miał widzenia tajemniczego zakonnika i z tego powodu podupadł nawet na zdrowiu. W 1983 r. tajemnicza postać ukazywać się miała ks. prał. Józefowi Niżnikowi, następnemu proboszczowi. Ksiądz Prałat opowiadał o tym m.in. przed dwoma laty, w rozmowie dla „Niedzieli” z ks. inf. Ireneuszem Skubisiem. Spotkania miały mieć miejsce zawsze o tej samej porze i poprzedzone były pukaniem do drzwi pokoju kapłana. Postać pojawiać się miała nieregularnie – czasami kilka razy w tygodniu; czasem kilka razy w miesiącu. Andrzej Bobola zapragnął być także czczony w Strachocinie.

Reklama

Starowiejskie objawienie

W kolegium jezuitów w Starej Wsi znajduje się kaplica poświęcona naszemu bohaterowi. Kaplica ta jest o tyle niezwykła, że jest wczesnym świadectwem kultu świętego w Polsce. Powstała bowiem w 1910 r. (przypomnijmy, że kanonizacja Boboli miała miejsce dopiero w 1938 r.). Znajduje się ona w miejscu dawnego skarbca ojców paulinów z osiemnastego stulecia (w bazylice w Starej Wsi przed jezuitami żyli i pracowali biali mnisi – zakonnicy św. Pawła Pustelnika – paulini). Kaplica ozdobiona jest scenami z życia św. Andrzeja Boboli. Na centralnym miejscu znajduje się wydarzenie mistyczne – kiedy to Andrzejowi ukazać się miał Jezus w otoczeniu zastępów anielskich. Ciekawie wkomponowana w scenę jest także starowiejska bazylika oraz miejsce męczeństwa Boboli na janowskim rynku. Przypomnijmy, że Andrzej Bobola został bestialsko zamordowany podczas najazdu na Pińsk Kozaków w 1657 r. Został wytropiony w Janowie, trzydzieści kilometrów od Pińska. Oprawcy prześladowali jezuitę za to, ze nawraca prawosławnych na wiarę rzymskokatolicką (dlatego zwany apostołem Pińszczyzny); zmuszali Bobolę do wyrzeczenia się wiary – na wzór cierniowej korony Chrystusa podobną upletli dla Andrzeja (stąd często święty przedstawiany jest w ikonografii właśnie z koroną cierniową na głowie i zdarza się, że mylony z Chrystusem...). Andrzeja bito po twarzy, wybijając zęby, wyrywano paznokcie. Wleczono końmi. Dowódca Kozaków rozgniewany jego niezachwianą postawą kazał zaprowadzić go do...rzeźni, gdzie poddano go okrutnym męczarniom: podpalano, wycięto mu skórę w kształcie kapłańskiego ornatu, wydłubano oko... Męczennik rozzłościł swoich oprawców tym, że wzywał imienia Jezus... wyrwano mu więc język. Wreszcie dowódca roztrzaskał mu głowę...

W miejscu starowiejskiej kaplicy, jak mówią jezuickie podania, w listopadzie 1834 r., dokładnie w sali nad nią miało miejsce uzdrowienie jednego z tutejszych jezuitów – o. Józefa Sachera, któremu ukazać się miał przyszły święty – Andrzej Bobola.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2014-05-07 15:35

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Na pielgrzymim szlaku ze świętymi Polakami (2)

W kościele św. Andrzeja Boboli w Skierkowiźnie

Archiwum prywatne o. Bernarda Gonski SJ

W kościele św. Andrzeja Boboli w Skierkowiźnie

Więcej ...

Diecezja bydgoska: zmiany personalne 2024

2024-06-11 14:20

Karol Porwich/Niedziela

Ordynariusz diecezji bydgoskiej bp Krzysztof Włodarczyk dokonał zmian personalnych wśród duchowieństwa diecezji bydgoskiej.

Więcej ...

Spotkanie, które łączy pokolenia

2024-06-17 14:05
Międzypokoleniowe Spotkanie z Piosenką Religijną we Wrocławiu-Osobowicach

Marzena Cyfert

Międzypokoleniowe Spotkanie z Piosenką Religijną we Wrocławiu-Osobowicach

Na Świętym Wzgórzu na Osobowicach odbyło się doroczne „Międzypokoleniowe Spotkanie z Piosenką Religijną”. Rozpoczęło się Mszą św. a po niej nastąpił przegląd zespołów.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Wiara

Mamy obowiązek kochać swoją ojczyznę

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Niedziela Podlaska

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Kościół

Nowy Sącz: Pożar zabytkowego kościoła p.w. Św. Heleny

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Sport

Anita Włodarczyk zdobyła srebrny medal w rzucie młotem w...

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki...

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

Wiara

Jednoosobowe biuro rzeczy znalezionych

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Wiara

12 czerwca: Rocznica objawień w Akicie. Uzdrowienia,...

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy