Reklama

Niedziela Łódzka

Kard. Krajewski o wizycie na linii frontu wojny: Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem, gdzie uciekać

Archiwum Kardynała Konrada Krajewskiego

W tych dniach wysłannik Ojca Świętego na Ukrainę - pochodzący z Łodzi ksiądz kardynał Konrad Krajewski – Jałmużnik Papieski, odwiedza tereny, na których trwają działania wojenne. W imieniu Papieża przywozi nie tylko pomoc humanitarną, ale również modlitwę i duchowe wsparcie zarówno dla tych, którzy walczą na froncie broniąc Ukrainy, jak i tych, którzy starają się – pomimo wojny – jakoś żyć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak opowiada ksiądz kardynał - pojechaliśmy na granicę z Biskupem Janem z Zaporoża i biskupem Andrzejem z Kościoła Protestanckiego. Załadowaliśmy samochód żywnością i pojechaliśmy przekraczając wszystkie strefy, aż do samej granicy, gdzie trwa wojna, gdzie są tereny okupowane. Przestrzegano nas, że trzeba tam działać bardzo szybko – zostawić żywność ludziom, którzy są poinformowani, w którym miejscu mają stać i czekać. Tak było za pierwszym razem, ale za drugim razem niestety ostrzelano nas. Mówiono nam, że na tamtych terenach jest bardzo dużo ludzi, którzy zdradzają i przesyłają komórką namiary, że coś takiego ma miejsce. Niestety ostrzelano nas. Pierwszy raz w życiu nie wiedziałem, gdzie mam uciekać. Dobrze, że był z nami żołnierz ukraiński, bo oprócz uciekania trzeba wiedzieć też, gdzie uciekać. On nam pokazał, gdzie uciekać i schroniliśmy się, kiedy obok nas leciały rakiety. – tłumaczy.

- Dotarliśmy do innych miejsc, ale w wielkim strachu i ciągłą informacją żołnierza, że mamy tylko 10 min., bo tyle jest czasu pomiędzy jednym, a drugim ostrzałem. Udało nam się dostarczyć żywność w trzy miejsca, udzielić błogosławieństwa tym ludziom i rozdać im różańce od Ojca Świętego. Różańce dawaliśmy też napotkanym żołnierzom, którzy natychmiast je wyjmowali i nie ważne jakiego wyznania byli – wszyscy zakładali sobie na szyję różańce Papieża Franciszka. – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W wyjeździe na front Jałmużnikowi Papieskiemu towarzyszył również Biskup Protestancki - Trochę zawstydził mnie biskup protestancki, który na początku nie tyle zajmował się rozdawaniem żywności - choć w tym celu przyjechaliśmy - ale zbierał wszystkich i mówił im – słuchajcie jutro dzień jest nie pewny, dzisiaj też – możemy za chwilę zginąć, powierzmy się Bogu! Kazał wszystkim – prosił wszystkich – o powtarzanie modlitwy. Wszyscy powtarzaliśmy jego słowa zawierzenia Bogu, wypraszania modlitwy za wstawiennictwem naszych świętych. Biskup protestancki uczył mnie jak należy zaufać Bogu! Ta jego modlitwa była naszą modlitwą. – opowiada.

Reklama

- Wróciliśmy szczęśliwie jakieś 40 km. do Zaporoża. Gdzie okazało się, że kiedy byliśmy na granicy Zaporoże było bombardowane. Dalej jedziemy z biskupem Janem odwiedzić księży, jutro już do Charkowa, gdzie wiemy, że czeka nas to, o czym cały świat wie. Pojechanie na groby, które są jak groby katyńskie. – kończy kard. Krajewski.

To już czwarta wizyta kardynała Konrada Krajewskiego na Ukrainie od rozpoczęcia konfliktu zbrojnego.

Podziel się:

Oceń:

+3 0
2022-09-20 13:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Krajewski: Chersoń tak wiele cierpiał; musiałem tam pojechać

Piotr Drzewiecki

Dziękuję Panu Bogu, że mogłem z tymi ludźmi być, modlić się, a także im pomagać w taki sposób, w jaki było to możliwe – powiedział kard. Konrad Krajewski, kończący dzisiaj swą wizytę na Ukrainie. Jej celem było nade wszystko dotarcie z pomocą do Chersonia. Jałmużnik papieski po drodze odwiedził jednak również Odessę, Lwów czy Mikołajów.

Więcej ...

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

Więcej ...

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17
Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Kościół

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?