Reklama

Polska

Siostra 5XL

W gronie tegorocznych laureatów statuetki Miłosiernego Samarytanina
znalazła się s. Michaela Rak (druga od lewej)

Maria Fortuna-Sudor

W gronie tegorocznych laureatów statuetki Miłosiernego Samarytanina znalazła się s. Michaela Rak (druga od lewej)

– Siostra Michaela to kobieta z niesamowitą charyzmą i ogromną energią. Kruszy mury nieufności w stosunkach polsko-litewskich. Jest jedyną Polką, którą po 1991 r. litewskie władze Wilna uhonorowały nagrodą Człowieka Roku – w taki sposób Lidia Jazgar, prowadząca tegoroczną galę Miłosiernego Samarytanina, prezentowała laureatkę w kategorii: osoby bezinteresownie pomagające innym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak właśnie poznałam s. Michaelę Rak ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Siostrę mającą na swym koncie osiągnięcia oraz tytuły, którymi można by obdarzyć co najmniej kilka osób. Siostrę, która gdy odbierała statuetkę Miłosiernego Samarytanina, opowiadała o tym, jak to jest w Wilnie, i wyznała: – Mamy hospicjum stacjonarne i domowe. I mimo że ze mnie taka siostra 5XL, to czuję się strasznie słaba. Nie mając nic, powiedziałam: „Jezu, ufam Tobie”, bo w tych słowach jest nasza siła. I dzisiaj was proszę, abyście razem ze mną wypowiadali: „Jezu, ufam Tobie”.

Wymyśliła litewską nazwę

Zanim s. Michaela, z wykształcenia teolog i prawnik, w 2008 r. została skierowana przez zgromadzenie do Wilna, wcześniej stworzyła od podstaw i prowadziła Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wlkp. Dziś jest dyrektorem wileńskiego Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki, które znajduje się przy ul. Rossa 4, gdzie przed laty mieszkał jego patron – ks. Michał Sopoćko. Co warte podkreślenia, również to miejsce, wspólnie z siostrami ze zgromadzenia i osobami z różnych stron świata, s. Michaela stworzyła od podstaw. Nawet nazwę litewską – „hospisas” wymyśliła, w tym kraju bowiem ta forma pomagania nieuleczalnie chorym nie była dotąd znana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy na Litwie rozważano przyjęcie eutanazji, s. Michaela wysłała do każdego z parlamentarzystów oraz do prezydent Dalii Grybauskaitė list, w którym napisała m.in.: „Człowiek chory i nasz stosunek do niego jest dla nas wszystkich odzwierciedleniem poziomu i wielkości naszego człowieczeństwa bądź jego braku! Całym sercem – w poczuciu szacunku do osób chorych i umierających – proszę o podjęcie wszelkich działań zmierzających do nieprzyjęcia ustawy o zabijaniu i o modlitwę w tej intencji!”. Zaprosiła też do wileńskiego hospicjum ministra zdrowia. Pani Rimantė Šalaševičiūtė spotkała się wówczas z pacjentami oraz lekarzami i wolontariuszami hospicjum. Obiecała, że będzie wspierać tę formę pomagania osobom nieuleczalnie chorym. A projekt proponujący wprowadzenie eutanazji, przynajmniej na razie, przepadł.

Reklama

Była zaskoczona

Gdy po rozdaniu statuetek zapytałam s. Michaelę, w jakich okolicznościach dowiedziała się o wyróżnieniu i jak tę informację odebrała, przyznała, że przeczytała maila po powrocie z pogrzebu ks. Jana Kaczkowskiego, z którym łączyła ją idea hospicyjna. I wyznała: – Odpisałam organizatorom, że jestem zaskoczona. Wszak Kraków i Wilno dzielą setki kilometrów. Aczkolwiek można powiedzieć, że ze względu na bliskość serca nie ma żadnej odległości. Powiedziałam: Dobrze! Będę, przyjadę. I jechałam do Krakowa, do Łagiewnik, z wielką dozą wdzięczności, bo ktoś zgłosił właśnie propozycję wyróżnienia hospicjum w Wilnie i mojej osoby. Wielokrotnie to powtarzam, że bez ludzi nic bym nie zrobiła, a my razem bez mocy Bożej i wsparcia Bożego też byśmy nic nie zrobili.

Towarzyszący s. Michaeli ks. Józef Aszkiełowicz, proboszcz parafii mejszagolskiej w archidiecezji wileńskiej, gdy dopytuję, jak ich społeczność odbierze to kolejne zaszczytne wyróżnienie przyznane s. Michaeli, uśmiecha się i stwierdza: – Normalnie, bo my już jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Patrzymy na nią jak na dar Boży dla Wilna. To jest taka wielka osoba dana dla społeczeństwa polskiego, litewskiego, dla Kościoła na Litwie.

Wileńskie Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki istnieje od 2013 r. Oddział stacjonarny liczy 14 miejsc. Ponadto działa hospicjum domowe – prawie 100-osobowa ekipa, w tym 60 wolontariuszy, pomaga osobom nieuleczalnie chorym w ich domach, na obszarze do 100 km od Wilna. Ks. Aszkiełowicz przyznaje: – Istnienie wileńskiego hospicjum to kolejny cud miłosierdzia Bożego, kolejny dowód na istnienie Pana Boga i na potwierdzenie tego, co mówiła s. Faustyna. Bo tam, w Wilnie, właśnie tam, gdzie teraz znajduje się hospicjum, w swoim czasie objawiał się jej Pan Jezus. Teraz Jezus Miłosierny przychodzi także w ludziach, którzy posługują osobom chorym.

Reklama

Po prostu idzie

S. Michaela zauważa z kolei, że w dzisiejszym świecie twierdzi się, iż nie potrafimy się dzielić, że jesteśmy skupieni na sobie, ale wileńskie hospicjum jest zaprzeczeniem tych sądów. Przekonuje: – Ludzie są piękni, wrażliwi, dobrzy. To dzięki temu nasze hospicjum, które działa zupełnie nieodpłatnie, istnieje. Nie mamy żadnej pewności, czy w następnym miesiącu to udźwigniemy. I dajemy radę. I to jest piękne. I to, że dzisiaj mogłam właśnie odebrać tę statuetkę. Dedykuję ją wszystkim, dzięki którym hospicjum w Wilnie może służyć Jezusowi obecnemu w drugim człowieku.

Podczas krótkiego, nieoficjalnego spotkania z dziennikarzami s. Michaela przywołała historię swej mamy, która w czasie II wojny światowej za pomaganie Żydom znalazła się w obozie koncentracyjnym na Majdanku. Siostra opowiadała, jak mama przekonywała ją, że gdy człowiek jest w potrzebie, to nie wolno się bać. Po czym wyznała: – To stwierdzenie zabrałam do mego życia. Wiem, że trzeba pokładać nadzieję w Panu Bogu, powtarzać: „Jezu, ufam Tobie”. Jemu to wszystko oddaję i idę. Po prostu idę do przodu.

Siostra Michaela prosi Czytelników „Niedzieli”, aby modlili się w intencji wileńskiego hospicjum. Można je wesprzeć również materialnie. Informacje znajdują się na stronie: www.aniolowie.org .

Podziel się:

Oceń:

2016-05-11 08:32

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bł. Teofil Matulionis - biskup-męczennik

wikipedia.org

Abp Teofilius Matulionis, który został dziś wyniesiony w Wilnie na ołtarze - jest przykładem niezłomnego kapłana, który wierność Kościołowi potwierdził męczeństwem. Najpierw w 1929 r. został tajnie wyświęcony na biskupa koadiutora Leningradu. Po pobycie w łagrze został usunięty z ZSRR i resztę życia spędził na Litwie, zostając w 1943 r. biskupem koszedarskim. Usunięty po wojnie z urzędu za odmowę kolaboracji, nadal był więziony i poddawany różnorodnym prześladowaniom.

Więcej ...

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06
Prezydent Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Kim był św. Florian?

Kim był św. Florian?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...